Google Home blokuje kluczową funkcję AI. Użytkownicy wściekli na płatny Gemini

Google Home blokuje kluczową funkcję AI. Użytkownicy wściekli na płatny Gemini

Co się stało z Google Home? Dlaczego użytkownicy są tak wściekli?

Rozmawiasz z kimś, ale po każdym zdaniu musisz na nowo wołać tę osobę po imieniu. To brzmi absurdalnie. Tak teraz wygląda komunikacja z asystentem w urządzeniach Google Home. To, co było jednym z najbardziej naturalnych doświadczeń w świecie inteligentnych głośników, zniknęło. W jego miejsce pojawiła się frustracja i cennik.

Google wycofało kluczową, darmową funkcję. Schowało ją za płatnym abonamentem. To wywołało falę niezadowolenia. To nie jest opowieść o drobnej aktualizacji. To historia o tym, jak firma jednym ruchem podcięła gałąź, na której budowała zaufanie swoich najbardziej lojalnych klientów.

Czym była funkcja Continued Conversations i dlaczego była tak ważna?

Pamiętasz czasy, kiedy rozmowa z asystentem Google przypominała faktyczną konwersację? To była zasługa Continued Conversations. Mówiłeś "OK Google, jaka jest pogoda?". Po odpowiedzi mogłeś od razu dodać "A jaki jest kurs dolara?". Na koniec mówiłeś "Ustaw budzik na 7 rano". Wszystko płynnie, bez sztucznych przerw.

To odróżniało ekosystem Google od konkurencji. Sprawiało, że interakcja była naturalna, intuicyjna. Nie czułeś się jak operator wydający komendy maszynie. Czułeś się jak ktoś, kto prowadzi dialog. Teraz ta płynność zniknęła. Po aktualizacji do Gemini, użytkownicy muszą teraz wypowiadać 'Hey Google' przed każdym zapytaniem. Z naturalnej rozmowy zrobił się test cierpliwości.

hey google repetitive loop icon

Ile kosztuje teraz Gemini Home Premium i co w zamian oferuje?

Gdzie podziała się ta funkcja? Trafiła do ekskluzywnego klubu o nazwie Gemini Home Premium. Google nie tylko zabrało darmową funkcjonalność. Nadano jej nową nazwę – Gemini Live – i przyczepiono metkę z ceną.

Teraz, aby odzyskać możliwość prowadzenia ciągłej rozmowy, musisz sięgnąć do portfela. Usługa jest dostępna tylko dla subskrybentów Gemini Home Premium w cenie 10 dolarów miesięcznie. W teorii płacisz za dostęp do bardziej zaawansowanego modelu AI. Ten model ma lepiej rozumieć kontekst i oferować bardziej rozbudowane odpowiedzi. W praktyce płacisz za coś, co jeszcze do niedawna miałeś za darmo.

Ciekawostka: Płacisz 10 dolarów miesięcznie, aby odzyskać funkcję, która była standardem przez lata. To trochę tak, jakby producent samochodu po aktualizacji oprogramowania kazał ci płacić abonament za używanie kierownicy.

Jakie są największe zarzuty użytkowników na Reddicie i forach?

Internet zawrzał. Fora takie jak Reddit stały się miejscem wylewania żali przez użytkowników, którzy poczuli się oszukani. Ich argumenty są proste i trudne do zbicia. Sednem problemu jest fakt, że funkcja Continued Conversations po prostu przestała działać dla darmowych użytkowników. Ci użytkownicy zaufali Google i zgodzili się na "ulepszenie" swojego asystenta do Gemini.

Główne zarzuty można streścić w kilku punktach:

  • Utrata kluczowej funkcji: Użytkownicy kupowali urządzenia Google Home, kierując się m.in. jakością asystenta i naturalnością interakcji. Teraz czują, że produkt, za który zapłacili, został celowo zdegradowany.
  • Model subskrypcyjny dla podstawowej wygody: Nikt nie lubi, gdy darmowe i powszechnie używane funkcje nagle lądują za paywallem. To jawny sygnał, że firma zmienia reguły gry w jej trakcie.
  • Brak transparentności: Wielu użytkowników zaktualizowało oprogramowanie, nie wiedząc, że stracą tak ważną opcję. Poczuli się wprowadzeni w błąd.
  • Pogorszenie "User Experience": Konieczność ciągłego powtarzania "Hey Google" jest po prostu irytująca. To cofa inteligentne głośniki o kilka lat w rozwoju. To wbrew całej idei "smart home".

Wściekłość jest więc w pełni uzasadniona. Google nie tylko zabrało cukierka. Jeszcze każe sobie za niego płacić, udając, że to zupełnie nowy, lepszy smakołyk.

Gemini Premium: czy warto płacić? Oto alternatywy i co dalej

Przeniesienie ważnych funkcji za płatną barierę zawsze budzi obawy. W przypadku Google Home i nowej integracji z Gemini pojawia się pytanie: czy to, co otrzymujesz za pieniądze, rzeczywiście poprawia doświadczenie? Odpowiedź nie jest oczywista. Dla wielu osób to rozczarowanie.

Płacisz, więc oczekujesz. To prosta zasada. Tymczasem Gemini w ekosystemie domowym przypomina wczesną wersję testową, za którą musisz zapłacić. Obietnica inteligentnego asystenta zderza się z codziennymi problemami.

Jakie ograniczenia ma płatna wersja Gemini Live?

Wyobraź sobie tę sytuację. Prowadzisz naturalną rozmowę z asystentem AI na głośniku. Rozmawiasz o planach na weekend, a potem mówisz: „OK, a teraz zgaś światło w kuchni”. I zapada cisza. Asystent zamiast wykonać polecenie, traci wątek lub mówi, że nie może tego zrobić.

To nie jest wymyślony przykład. To codzienna rzeczywistość wielu osób z płatną wersją. Gemini Live, nawet w wersji premium, często nie wykonuje podstawowych akcji smart home podczas aktywnej rozmowy. To paradoks – płacisz za płynniejszą rozmowę, która blokuje sterowanie domem.

Jeśli zdecydowałeś się na zmianę, nie możesz wrócić. Osoby, które zaktualizowały urządzenia do Gemini, nie mają opcji powrotu do starego Asystenta Google. Jesteś zamknięty w nowym systemie z jego niedoskonałościami.

Czy są darmowe alternatywy dla osób z problemami?

Tu pojawia się największy absurd. Funkcja, za którą Google pobiera opłaty w urządzeniach domowych – „Continued Conversations” – nie zniknęła. Po prostu zmieniła miejsce.

Ta sama opcja jest dostępna bezpłatnie w aplikacjach mobilnych i webowych Gemini. Możesz prowadzić rozbudowane rozmowy z AI na smartfonie bez dodatkowych kosztów. To jednak zaprzecza idei głośnomówiącego asystenta zintegrowanego z domem.

Nikt nie chce sięgać po telefon, żeby kontynuować rozmowę rozpoczętą z głośnikiem. To prowizorka, a nie rozwiązanie. Prawdziwe alternatywy? Dla osób głęboko zanurzonych w ekosystemie Google oznaczają one kosztowną zmianę na Alexę od Amazonu lub HomeKit od Apple.

Czy to początek płatności za wszystkie funkcje AI w smart home?

Wygląda na to, że obserwujemy większą zmianę na rynku. Utrzymanie i rozwój zaawansowanych modeli AI kosztuje dużo pieniędzy. Firmy technologiczne, które przez lata oferowały darmowe funkcje, teraz szukają sposobów na zarobek.

Ruch Google może być testem, który sprawdza, ile jesteś gotów zapłacić za „inteligencję” w domu. Dziś to płynność rozmowy. Jutro może to być szybszy czas reakcji, bardziej zaawansowane automatyzacje lub integracja z nowymi urządzeniami. To równia pochyła, która prowadzi do mikropłatności za każdą nową funkcję, która kiedyś była standardem.

Jedno jest pewne: era darmowych, przełomowych funkcji AI w smart home dobiega końca. Pytanie brzmi, czy firmy ulepszą swoje produkty, zanim zażądają za nie pieniędzy.

Pytania o zmiany w Google Home

Wiele osób ma pytania o zmiany w Google Home. Zebraliśmy najważniejsze z nich. Oto odpowiedzi, które pomogą Ci zrozumieć, co dzieje się z Twoim inteligentnym domem.

Co to jest Gemini Home Premium i dlaczego trzeba płacić?

To nowy płatny abonament. Otwiera zaawansowane funkcje AI Gemini na Twoich urządzeniach Google Home, takich jak głośniki Nest i inteligentne ekrany. Google mówi, że opłata pokrywa koszty utrzymania i rozwoju modeli językowych.

Główna funkcja „premium” to „Continued Conversations”. To możliwość prowadzenia płynnej rozmowy z asystentem bez ciągłego mówienia „Hej Google”. Wcześniej ta funkcja była dostępna za darmo.

Jakie funkcje tracę bez abonamentu?

Największa zmiana to płynność konwersacji. Bez subskrypcji Gemini Home Premium, każda interakcja z asystentem to pojedyncze polecenie. Chcesz zadać kolejne pytanie? Musisz ponownie aktywować asystenta komendą.

To krok wstecz. Zamiast naturalnego dialogu, wracasz do trybu „pytanie-odpowiedź”. Zaawansowany głośnik zaczyna przypominać prosty automat do wykonywania komend. Tracisz wygodę i poczucie rozmowy.

Czy mogę wrócić do starego Asystenta Google?

Odpowiedź brzmi: nie. Jeśli zaktualizowałeś urządzenia i aktywowałeś Gemini, nie ma drogi powrotu. Google nie przewiduje oficjalnej ścieżki powrotu do poprzedniej wersji asystenta.

Jesteś więc z nowym modelem, niezależnie od tego, czy płacisz, czy nie. Ta decyzja wywołała krytykę. Użytkownicy czują, że stracili nie tylko funkcję, ale i wybór.

Czy Gemini w Google Home jest lepszy od Asystenta?

W teorii tak. Gemini to potężniejszy model AI. Rozumie bardziej złożony kontekst, myśli kreatywnie, generuje bardziej ludzkie odpowiedzi. W praktyce jego integracja z ekosystemem smart home jest niedopracowana.

Raporty pokazują, że nawet w płatnej wersji Gemini ma problemy z wykonywaniem podstawowych poleceń sterowania domem podczas rozmowy. Jego „mózg” jest większy, ale „ręce” do pracy w inteligentnym domu są często związane. Asystent Google, choć prostszy, był w wielu domowych zastosowaniach bardziej niezawodny.


Źródła

  1. https://mashable.com/article/google-home-gemini-continued-conversations

Read more

AI pokaże, nie tylko powie: Gemini wdraża wizualne rekomendacje

AI pokaże, nie tylko powie: Gemini wdraża wizualne rekomendacje

Nowa wizualna aktualizacja Gemini zmienia wyszukiwanie miejsc Gemini przeszło dużą zmianę. Ta aktualizacja zmienia sposób pokazywania wyników wyszukiwania związanych z lokalizacją, zastępując tekstowe opisy wizualnymi rekomendacjami. To nie jest mała zmiana wyglądu. To przejście od czytania do oglądania, od analizowania tekstu do natychmiastowego zrozumienia kontekstu. Porównanie starego i nowego interfejsu

By David