AI radzi sobie z tym fatalnie i to dobra wiadomość.
Dlaczego AI nie radzi sobie z przewidywaniem haseł? Analiza mechanizmów porażki
Sztuczna inteligencja, czyli AI, potrafi pisać wiersze, tworzyć muzykę i diagnozować choroby, ale okazuje się, że ma zaskakującą słabość. Najnowsze badania pokazują, że zaawansowane modele językowe kompletnie zawodzą w zadaniu, które wydaje się proste: przewidywaniu haseł użytkowników.
I całe szczęście. To paradoksalna porażka, która rzuca nowe światło na nasze zabezpieczenia cyfrowe i pokazuje, że ludzka nielogiczność wciąż bywa najlepszą formą obrony.
Jak wyglądało badanie australijskich naukowców i jakie modele testowano?
Wyobraź sobie pojedynek: z jednej strony zaawansowane algorytmy, z drugiej proste hasła. Naukowcy postanowili sprawdzić, jak skuteczna będzie sztuczna inteligencja w roli hakera. Badacze z australijskiego Future Data Minds Research Lab wzięli na warsztat trzy popularne modele open-source: TinyLLaMA, Falcon-RW-1B i Flan-T5.
Zasady były proste. Modele otrzymały syntetyczne profile użytkowników – imię, nazwisko, datę urodzenia, hobby – i miały na tej podstawie wygenerować najbardziej prawdopodobne hasła. Brzmi jak coś, z czym AI powinna sobie poradzić, prawda? W końcu jest trenowana na gigantycznych zbiorach danych z internetu, gdzie roi się od przykładów słabych haseł.
Wynik? Totalna klapa. Testy, które oceniały, czy trafienie pojawi się choćby w pierwszej dziesiątce propozycji, zakończyły się zerowym sukcesem. Sztuczna inteligencja nie odgadła ani jednego hasła. To tak, jakby poprosić mistrza szachowego o wygranie w kółko i krzyżyk, a on nie potrafiłby postawić pierwszego znaku.
Czym różni się przewidywanie haseł od innych zadań AI?
Generowanie tekstu czy obrazu opiera się na prawdopodobieństwie i kontekście. AI uczy się, że po słowie "niebieskie" często występuje "niebo". To statystyka na sterydach. Przewidywanie haseł to jednak inna para kaloszy. Tutaj nie ma logicznego ciągu znaków. Jest chaos.
Ludzie tworzą hasła w sposób nieliniowy. Łączymy imię psa z rokiem urodzenia babci i dodajemy na końcu wykrzyknik. "Azor1954!" – dla modelu językowego to losowy ciąg, pozbawiony kontekstu, który mógłby znaleźć w miliardach przeanalizowanych tekstów. To właśnie ten element ludzkiej "głupoty" i kreatywności stanowi skuteczne zabezpieczenia.

Kluczowe braki LLM-ów: brak pamięci przykładów i zdolności przenoszenia reguł
Porażka modeli AI w tym zadaniu nie jest przypadkowa. Badanie wskazuje na dwa fundamentalne problemy, z jakimi borykają się duże modele językowe. Pierwszy to brak pamięci konkretnych przykładów. Mimo że AI "przeczytała" cały internet, nie zapamiętuje pojedynczych, unikalnych haseł. Skupia się na wzorcach, a nie na wyjątkach.
Drugi, jeszcze ważniejszy problem, to brak zdolności do przenoszenia reguł. Możesz nauczyć AI, że ludzie często używają imion i dat, ale ona nie potrafi elastycznie zastosować tej reguły do stworzenia konkretnej kombinacji, np. "Anna" + "1990" = "Ania90". Model myśli statystycznie, a nie logicznie w ludzkim tego słowa znaczeniu.
W efekcie, gdy AI ma zgadnąć hasło, zachowuje się jak turysta próbujący zamówić obiad w obcym kraju, znając tylko pojedyncze słowa ze słownika. Potrafi wymienić składniki, ale nie umie złożyć z nich sensownego zdania. I na razie – to dla nas bardzo dobra wiadomość.
Praktyczne implikacje dla bezpieczeństwa i przyszłość AI w cyberbezpieczeństwie
Sztuczna inteligencja, czyli AI, potrafi wiele rzeczy, ale przewidywanie twoich haseł nie jest jedną z nich. I to jest świetna wiadomość dla twojego bezpieczeństwa. Paradoksalnie, porażka najnowocześniejszych modeli językowych w łamaniu haseł daje nam chwilę oddechu w świecie cyfrowych zagrożeń.
Twoje zabezpieczenia są na razie bezpieczne. Najnowsze badania pokazują, że nawet najbardziej zaawansowane modele AI kompletnie zawodzą w przewidywaniu prostych haseł. To jakby mistrz szachowy nie potrafił wygrać w kółko i krzyżyk.
Dlaczego porażka AI w przewidywaniu haseł to dobra wiadomość dla użytkowników?
Wyobraź sobie, że masz do wyboru dwóch przeciwników. Pierwszy to klasyczny haker z narzędziami opartymi na regułach i słownikach. Drugi to zaawansowana sztuczna inteligencja, która potrafi pisać wiersze i tworzyć obrazy. Który jest bardziej niebezpieczny?
Okazuje się, że ten pierwszy. Klasyczne narzędzia do łamania haseł działają znacznie skuteczniej niż AI, bo operują na probabilistycznych modelach liczb, a nie zdań. To tak, jakby porównać specjalistę od konkretnego zadania z wszechstronnym geniuszem, który nie potrafi się skupić.
Twoje hasło "Kot1990!" jest bezpieczne przed AI, bo model nie rozumie, dlaczego połączyłeś imię zwierzęcia z rokiem urodzenia. Dla niego to losowy ciąg znaków, a nie logiczna kombinacja. To właśnie ludzka nielogiczność okazuje się naszą najlepszą bronią.
Jakie są realne zagrożenia związane z ewolucją "LLM kiddies"?
Nie oznacza to jednak, że możemy spać spokojnie. Australijski zespół traktuje ten projekt jako element rozpoznania terenu. Przetestowali trzy modele, ale planują więcej takich badań. To jakby żołnierze testowali nowy rodzaj broni przed prawdziwą bitwą.
Pojawia się nowe zjawisko: "LLM kiddies". To hakerzy, którzy używają gotowych modeli AI jako narzędzi, nie rozumiejąc ich ograniczeń. Mogą próbować atakować na oślep, ufając, że AI zrobi za nich całą robotę. Problem w tym, że AI nie zrobi.
Ale to tylko kwestia czasu, zanim ktoś nie stworzy specjalizowanego modelu trenowanego wyłącznie do łamania haseł. Na razie mamy przewagę, ale nie możemy jej zmarnować. Warto w tym kontekście zapoznać się z artykułem o tym, jak AI zmienia reguły gry dla hakerów i dlaczego twoje wyszukiwania mogą cię kosztować, który pokazuje szerszy kontekst zagrożeń związanych ze sztuczną inteligencją.

Czy większe modele AI będą lepsze w łamaniu haseł w przyszłości?
To pytanie, które spędza sen z powiek specjalistom od bezpieczeństwa. Odpowiedź brzmi: prawdopodobnie tak, ale nie w taki sposób, jak myślimy.
Większe modele nie staną się nagle geniuszami w przewidywaniu haseł. Raczej nauczą się lepiej rozumieć kontekst i wzorce zachowań ludzkich. Mogą zacząć przewidywać, że osoby urodzone w latach 90. często używają "90" w hasłach. Albo że fani piłki nożnej lubią wplatać nazwy klubów.
Kluczowe jest to, że AI nie złamie twojego hasła bezpośrednio. Raczej pomoże stworzyć lepsze słowniki ataków lub zidentyfikować słabe wzorce. To jakby dać hakerowi lepszą mapę terenu, zamiast magicznej różdżki.
Twoje zabezpieczenia powinny ewoluować razem z technologią. Hasła typu "Kot1990!" mogą być bezpieczne dzisiaj, ale za rok mogą stać się łatwym celem. Dlatego już teraz warto przemyśleć przejście na menedżery haseł i uwierzytelnianie dwuskładnikowe. Warto też zapoznać się z ostrzeżeniami Visa przed nową falą oszustw z użyciem AI, które pokazują, jak sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do okradania Polaków.
Na razie możesz odetchnąć z ulgą. Twoje hasła są bezpieczne przed najnowocześniejszą sztuczną inteligencją. Ale pamiętaj: to tylko chwilowe zwycięstwo w wiecznej wojnie o bezpieczeństwo.